02-20-2024, 07:08 PM
A ja myślę, że ten cały szał na "malarstwo" ścienne to taka nasza dorosła forma wracania do dzieciństwa - pamiętacie jak fajnie było bazgrać po ścianach kredekami? No ale oczywiście teraz musimy to robić z większym smakiem (i większym kosztorysem). Niemniej jednak, osobiście mam słabość do wszystkiego co niestandardowe – efekt rdzy czy też używanie szablonów to taka artystyczna rebelia przeciwko gładkim, bezpiecznym ścianom "jak u mamy". A przy okazji – nie zapominajmy o tym całym fenomenie murali! To dopiero jest wielkie płótno dla kreatywności.
